Robert Doskocz, pasjonat militariów i historii, miał okazję spenetrować podziemia kołobrzeskiej latarni morskiej. Mało kto o tym wie, ale jest tam tajemniczy tunel…
Kołobrzeską latarnię morską zbudowano w 1947 roku na istniejącym forcie Ujście. Nie każdy wie, że jest pomnikiem, bardziej znamy ją jako obiekt użyteczności publicznej, wzniesionym na dawnym forcie.
- Ludzie robią sobie tam zdjęcia jest klimatyczna i takie tam, ale co ja robię w tak oczywistym miejscu które właściwie każdy już widział i raczej nie potrafi niczym zaskoczyć? – pyta retorycznie Robert Doskocz, jeden z założycieli grupy „Mity i Legendy Kołobrzeskice”. – Ano, jak zwykle szukam jakiejś dziury, do której mógłbym wleźć i poczuć smak kurzu i historii. I tym razem tak się stało, dzięki uprzejmości Muzeum Minerałów oraz Rafała Kropidłowskiego zajrzałem tu i tam, gdzie normalnie się nie wchodzi- bo zwyczajnie jest zamknięte. Zajrzałem też na piętro fortu: niestety tam zamknięte. W samym muzeum minerałów też ciekawe tematy, dziwne nadproża, wnęki po prostu dziwnie… A już najdziwniejszym jest fakt, że nad samym morzem, tuż przy ujściu gdzie wody gruntowe same z siebie są słone od morza, jest sobie studnia ze słodką wodą… – opowiada.
Do sprawy tunelu pod latarnią jeszcze wrócimy, gdyż zapowiadana jest jeszcze niejedna wizyta w tym miejscu, a historia na nowo odkryta może wiele jeszcze przekazać.Tymczasem z dzisiejszej wyprawy mamy dla Państwa zdjęcia, które zapewne tylko w małej części oddają klimat tych tajemniczych pomieszczeń…